Poznała tajemnicę dobrej komunikacji z rodzicami. Jest prostsza, niż myślisz!
Kiedy dzieci Sylwii Trojner podrosły, a ona sama zaczęła odczuwać potrzebę zmian, zrodził się pomysł stworzenia przedszkola. Formował się powoli, ale skutecznie - po drobnych zawirowaniach życiowych udało się otworzyć placówkę w Łodygowicach na ulicy Kolejowej, skąd wzięła się nazwa przedszkola - Ciuchcia. Jego właścicielka to miłośniczka wszelkiego rodzaju nowinek technologicznych. Jej sposobami na wykorzystanie ich w praktyce warto się zainspirować!
W tej historii:
- Samodzielność jest w Ciuchci najważniejsza!
- A w rzeczach czasochłonnych pomaga LiveKid
- Rozwiązanie, o którym kiedyś można było pomarzyć
- Wsparcie na każdym etapie wdrożenia
- Planowanie pracy personelu
- Bezpieczeństwo przede wszystkim
- Zebrania zdalne tylko w LiveKid
- Kanał, który zastępuje kilka innych
- Wgląd w najważniejsze dane placówki
- Zamiłowanie do nowinek
- Samodzielność jest w Ciuchci najważniejsza!
Samodzielność jest w Ciuchci najważniejsza!
U nas w przedszkolu najważniejszą myślą przewodnią jest to, że człowiek samodzielny jest człowiekiem wolnym. I inwestujemy w tę samodzielność każdego dnia. Wiedzę - jeśli się chce - to można teraz zdobyć bardzo łatwo. A samodzielność to jest taka moc sprawcza, która jest bardzo potrzebna we wszystkim, co robimy.
A w rzeczach czasochłonnych pomaga LiveKid
Pewnego dnia zadzwonił do nas Szczepan z LiveKid, żeby opowiedzieć o aplikacji. To było około dwóch lat temu. Muszę przyznać, że zrobił to tak ładnie, że się zainteresowałam.
Najbardziej przekonały mnie rozliczenia w aplikacji i od tego się zaczęło. Spędzałam dużo czasu na tym, żeby zsumować wszystkie posiłki, opracować umowy i rzetelnie rozliczyć się z rodzicami. Nie ukrywam, że to są rzeczy, których ja nie lubię. Bardzo szybko zatem podjęłam decyzję, że jeśli pojawia się coś, co jest w stanie mi w tym pomóc, to chcę z tego skorzystać.
Tak było na początku. Potem doszła do tego bardzo fajna rzecz - wszyscy zaczęli w placówce pracować na aplikacji, i moja praca stała się dzięki temu łatwiejsza - znów zyskałam więcej czasu.
Ta oszczędność czasu to jest coś niesamowitego. Ja wolę siedzieć z dziećmi na sali, niż w biurze przy dokumentach. To właśnie wtedy nie mam poczucia straty czasu. To jest coś, co pcha mnie i świat do przodu - siedzenie i ręczne przeliczanie cyferek niekoniecznie.
Rozwiązanie, o którym kiedyś można było pomarzyć
Bardzo lubię tego typu rozwiązania, związane z nowymi mediami, internetem. Jest to przestrzeń, która stała się dla mnie bardzo fajna i ważna pomimo, że wiekowo jestem trochę gdzie indziej, niż to wszystko wokół. Internet i tego typu aplikacje to dla mnie coś, o czym kiedyś mogłam najwyżej przeczytać u Lema. Jestem zachwycona możliwościami, jakie on daje.
I tą łatwością - że w przypadku aplikacji to jest jedno kliknięcie, i mam zrobione coś, co normalnie robiłabym kilka godzin. To jest bardzo intuicyjne, rodzice są zachwyceni!
Wsparcie na każdym etapie wdrożenia
Wdrożenie do aplikacji to był proces. Ja nie mam takiego podejścia, że muszę od razu poznać wszystko, by zacząć korzystać z narzędzia. Więc po kolei - to co było mi potrzebne, to tym się zajmowałam. A że kontakt z Wami jest genialny i zawsze ktoś mi służy pomocą, nie miałam żadnych problemów z tym kontaktem, to rozwiązywałam wszystkie moje problemy bardzo szybko. Nauczyliście mnie, że jeśli czegoś nie wiem, to naprawdę mogę o to zapytać. I dzięki temu to wdrożenie jest bezbolesne. Zawsze spotykałam się w LiveKid z dużym zrozumieniem i zainteresowaniem.
Ja mam 45 lat. Dla mnie bankowość internetowa to był wspaniały wynalazek! Aplikacja ma w sobie właśnie taką intuicyjność tych wielkich firm i przełomów. Łatwo się w niej znaleźć, ale dodatkowo jest bardzo szybka.
Planowanie pracy personelu
Bardzo dobrze sprawdza się u nas grafik oraz zadania personelu. Mam nietypowe godziny pracy i cenię sobie fakt, że mogę w nocy dodać np. zadanie i rano każdy już wie, co trzeba danego dnia zrobić. Jeśli chodzi o grafik pracy, to dziewczyny same wprowadzają sobie poprawki. Kiedy chcę sprawdzić, kto jest aktualnie w pracy, mam wszystko od razu jasno rozpisane. Mam też pod koniec miesiąca klarowny wgląd w to, kto ile był na urlopie i co zostało w placówce zrobione, a co nie.
Łatwość prowadzenia biznesu w ten sposób jest wspaniała i wyrabia dobre nawyki komunikacyjne. Tym bardziej, że z dzieckiem trzeba działać szybko i często na zasadzie akcji-reakcji. Kiedy przychodzą nowe dzieci, których jeszcze dobrze nie znamy i potrzebujemy dodatkowych informacji, bez problemu możemy napisać do rodziców, którzy nam jej udzielą.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Kontakt z rodzicami jest bardzo fajny, są zachwyceni. Facebook powoli odchodzi do lamusa. To już nie jest ten kanał, co kiedyś - staje się bardziej oficjalny, biznesowy. Wiemy też, że jest nieszczelny, z danymi dzieją się różne rzeczy. Nie mamy nad nimi kontroli.
LiveKid daje nam absolutną pewność, że wszystko jest w porządku. Zdjęcia mogą być publikowane swobodnie, ogladają je tylko zainteresowani. Ba - można wysłać zdjęcia indywidualnie do konkretnego rodzica.
Zebrania zdalne tylko w LiveKid
Z najnowszych rzeczy w aplikacji najbardziej podoba nam się dziennik mobilny, który na ten moment stał się rewelacyjny. Również możliwość prowadzenia zajęć online - to był strzał w dziesiątkę! Mnie to rozwiązało idealnie problem zebrań. Przeszłam przez inne platformy, i nie sprawdziły mi się.
Ja lubię proste rozwiązania. Okazało się, że LiveKid tę prostotę użytkowania mi umożliwił.
Kanał, który zastępuje kilka innych
Wiem z doświadczenia, że jeden kanał to nie jest dobry pomysł. Ja do pewnej chwili wszelkie ważne ogłoszenia wieszałam na drzwiach wejściowych, drzwiach do szatni, na tablicy ogłoszeń, na wejściu do sali, wysyłałam pierwszy i drugi sms, oraz sms z wykrzyknikiem. Chciałam być pewna, że to dotrze do wszystkich. To było bardzo trudne.
Pandemia nauczyła nas, że trzeba się komunikować szybciej. Na Facebooku ogłoszeń nie publikowałam i nie publikuję. Pod tym względem tablica ogłoszeń w aplikacji jest idealna. I wbrew pozorom moim zdaniem największym jej atutem nie jest to, że widzę, kto przeczytał ogłoszenie. Według mnie to jest fakt, że piszę jedną informację i ona trafia do wszystkich.
Wgląd w najważniejsze dane placówki
Bardzo podobają mi się wykresy w panelu głównym - oczywiście jeśli ktoś lubi takie rzeczy. Mnie się to przydaje, dosłownie rzut okiem i widać, kiedy dzieci jest dużo i jak opuszczają placówkę. I potem na tej podstawie można tak ułożyć pracę personelu, żeby nie siedzieć z dwójką dzieci w piątkę, ale też żeby z trzydziestką dzieci nie zostawała jedna osoba. Łatwo zobaczyć, jak te dni przebiegają, jaki jest ich rytm.
Zamiłowanie do nowinek
Jak się okazuje, wiek nie jest żadną barierą w testowaniu nowych rozwiązań - może zdarzyć się, że odwrotnie, będzie czynnikiem, który jeszcze mocniej pozwoli te rozwiązania docenić. Oczywiście według Sylwii sprzyjającym temu elementem jest łatwość użytkowania - a tej zdecydowanie nie brakuje aplikacji LiveKid!