Wypróbuj livekid

Udostępnij stronę:

Skopiuj link
Bezpłatne materiały dydaktyczne dla Ciebie i Twoich nauczycieli
Pobierz materiały

Jak otworzyć przedszkole? Sprawdź, czy to Ci się opłaca!

Czy opłaca się zakładać nowe przedszkole? To pytanie zadaje sobie wielu przedsiębiorców w tej branży. W rozmowie z Gabrielą Fejkiel szukamy na nie odpowiedzi. Poniższy artykuł to pierwsza część dużego cyklu treści, w którym otrzymasz do dyspozycji niezbędną wiedzę związaną z otwieraniem własnej placówki. Dzisiaj skupiamy się na planie finansowym i elementach, które koniecznie trzeba przemyśleć w jego ramach. Dzięki temu otrzymamy jasny obraz tego, czy otwarcie placówki rzeczywiście będzie nam się opłacać. 

W tej części: 

Jak założyć przedszkole - pierwsze kroki

Najważniejszą rzeczą, na jakiej się dzisiaj skupimy, jest odpowiednia kalkulacja finansowa. Bo niewątpliwie od niej trzeba rozpocząć wszystko. Jeśli nie zadbamy o to, aby na etapie planowania wszelkie koszta ładnie się spinały, to potem możemy obudzić się w bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Można się jednak przygotować. To nie jest tak, że otwieranie placówki to same pułapki i nieprzyjemności. Jeśli jednak będziemy sobie na początku zdawać sprawę z ewentualnych zaskoczeń i odpowiednio przygotujemy się na warunki otwarcia przedszkola niepublicznego, to mamy duże szanse uniknąć niemiłych niespodzianek. 

Baner

Lokal

Zanim przystąpimy do dalszych etapów naszego planu, to przede wszystkim warto mieć na oku lokal. To da nam podstawę do odpowiedzi na pytanie, jaki lokal kupujemy i czy decydujemy się na kredyt - a jeśli tak, to jakiej wysokości? Kolejna sprawa związana z lokalem pod przedszkole to oszacowanie kosztów stałych, które będą nam towarzyszyć również po zakupie. Tutaj istotne będzie spotkanie z architektem (już niedługo na naszym blogu pojawi się artykuł również z perspektywy architekta), który udzieli na ten temat więcej informacji. Jest wiele przepisów dotyczących np. szerokości konkretnych pomieszczeń czy korytarzy. I trzeba też przygotować się na to, że co odbiór, to inne zasady. Warto skonsultować te zasady wcześniej z przedstawicielem sanepidu, jeśli tylko mamy taką możliwość. 

Kuchnia, czy catering?

Kolejne pytanie, na które odpowiedź daje nam szerszy pogląd na to, jakich środków finansowych potrzebujemy. Zakładanie przedszkola wiąże się również z zapewnieniem dzieciom wyżywienia.  Kwestia tutaj wygląda tak, że dla właściciela nowej, pojedynczej placówki bardziej opłaca się zazwyczaj catering. Natomiast nie da się ukryć, że rodziców bardzo przyciąga perspektywa domowej kuchni w przedszkolu. Ale to są z kolei ogromne koszta, trzeba to również dobrze rozplanować jeśli chodzi o przestrzeń. Wyposażenie kuchni obejmuje wszelkiego rodzaju sprzęty niezbędne do przygotowania własnych posiłków - takie jak prysznic do wózków, zlewy do mycia rąk, wyparzarki, piekarniki, nieprzecinające się drogi czyste i brudne. I tutaj znowu - bywa, że gdy zabraknie np. prysznica, to przy odbiorze akurat nie zostanie to wypomniane. Ale co, jeśli jednak się nie uda? Lepiej pomyśleć o tym wcześniej i spać spokojnie. 

Kuchnia na półprodukty

Własna kuchnia z całą pewnością ma pewien potencjał, o którym rzadziej się obecnie mówi. W razie potknięcia, zawsze można z niej stworzyć catering dla innych placówek. Jeśli mamy w planach otwieranie kolejnych własnych punktów, to z jednej kuchni również możemy zapewnić dla nich posiłki. 

W kontekście kuchni trzeba po prostu przeliczyć dokładnie, co się bardziej opłaca. Zrobić tylko tzw. "wydawkę" na catering, która zajmuje dużo mniej miejsca, a zaoszczędzone miejsce zagospodarować na dzieci, które będą w placówce, czy jednak na kuchnię. 

Można również stworzyć niepełną wersję kuchni, taką na półprodukty. Nie jest wtedy konieczne np. miejsce do wyparzania jajek czy specjalnej obieralni. W takiej sytuacji korzysta się z usług firmy, która przywozi np. już obrane ziemniaki, lub wyparzone jajka. To działa jak taka hybryda cateringu z własną kuchnią. Wtedy gotujesz teoretycznie swoje jedzenie, ale kuchnia może być mniejsza. 

Jeśli ktoś jednak ma na względzie w przyszłości tworzenie kolejnej placówki, to przy wyborze takiej pół-kuchni warto pamiętać, że nie ma potem możliwości stworzenia z niej kuchni pełnej, a co za tym idzie - własnego cateringu dla drugiej placówki.

Sale w przedszkolu

Sale trzeba przede wszystkim zaplanować jak najbardziej ergonomicznie. Dzieci w grupie przedszkolnej nie może być więcej niż 25. Zatem tworzenie dużej sali, która pomieści 50 dzieci nie ma większego sensu - bo i tak będzie w niej najwyżej połowa. Chyba, że zdecydujemy się na ściany przesuwne - ale wtedy w zasadzie i tak sala jest podzielona. Co do łazienki - może być łączona, ale przygotujmy się na to, że tu bywają śmieszne sytuacje. Są przepisy, są konsultacje z architektami, natomiast różnie bywa z odbiorami. Coś, co przejdzie z jedną ekipą, która odbiera placówką, z drugą już niekoniecznie. Na to też trzeba się przygotować i zorientować w sytuacji wcześniej. 

Ilość dzieci i personelu

Jak już wiemy, ile w naszej placówce będzie dzieci, to kolejnym krokiem jest przemyślenie ilości personelu. I to również są koszta, które trzeba uwzględnić w naszych planach i rozliczeniach. 

Przelicznik w rozporządzeniu określającym ilość metrów kwadratowych na dziecko jest niestety bardzo niejasny. On się waha od 2,5 metrów do 2. Jest powiedziane, że jeśli dziecko przebywa powyżej 5 godzin w placówce, to obowiązuje 2,5 metra, jeżeli do 5 godzin, to 2 metry. Wszyscy tak przeliczają, ale znamy sytuacje, w których zostało przeliczone w okolicach 3,14 metrów kwadratowych. A kadrę tak naprawdę przelicza się na salę. Lepiej być zatem gotowym na to, że takie rozbieżności się czasem zdarzają. 

Dotacje w gminie

Ważnym punktem w naszym kosztorysie mogą stać się dotacje - kolejnym polem do odhaczenia jest zatem zorientowanie się, ile dokładnie wynoszą dotacje w naszej gminie i jaką część kosztów założenia lub funkcjonowania przedszkola będą one w stanie pokryć. 

Baner

Rozpoznanie konkurencji

Jak w każdym biznesie, tak i w przypadku otwierania nowej placówki przedszkolnej trzeba poznać swoją konkurencję. Warto zatem wiedzieć nie tylko ile przedszkoli znajduje się w okolicy, ale również co mają w ofercie i jakiej wysokości czesne proponują. 

Określając wysokość własnego czesnego pamiętajmy o to, że ustalanie bardzo wysokiego progu czesnego niekoniecznie jest najlepszą strategią. Może okazać się, że przy wysokim czesnym będziemy mieć np. tylko połowę nakładu. Czasem zatem bardziej opłaci się nam niższe czesne, bardziej przyjazne dla rodziców. W końcu chodzi o to, aby mieć pełną placówkę! 

Zabezpieczenie finansowe

Kalkulacje są bardzo ważne. Gabrysia w trakcie rozmowy wspomina swoją rozmowę z koleżanką, która otworzyła własną placówkę. Powiedziała jej tak: "Sprawa jest prosta. Jak nie masz 80 albo 100 tysięcy gotówki, która Ci zostanie po wszystkich wydatkach na otwarcie placówki, to nie bierz się za to, bo nie będziesz spała spokojnie. Musisz mieć kapitał zapasowy. Pensje trzeba wypłacić, rodzice nie zawsze wpłacają czesne płynnie na początku, a tu jeszcze ZUS, ewentualny kredyt itd. Wiadomo, że mało kto tak naprawdę może się takich zabezpieczeniem pochwalić. Ale tak wygląda rzeczywistość, z której trzeba sobie zdawać sprawę - choćby po to, żeby w razie czego przeżyć mniejszy szok i być gotowym na różne sytuacje kryzysowe.”

Kto może Ci pomóc?

Jeśli jesteś nauczycielem i pracujesz w zawodzie - to jesteś o krok do przodu, bo masz większą wiedzę. Wiesz chociażby, ile potrzeba personelu. Niezależnie od tego, warto jednak znaleźć kogoś, kto już otworzył swoją placówkę. 

Chcesz skonsultować się z Gabrysią? Napisz do niej na adres: [email protected]

Warto również mieć zaufanego architekta, który popatrzy na całość w sposób ekonomiczny i ergonomiczny. Jeśli nie jest się nauczycielem i nie pracowało się w zawodzie, to dobrze jest znaleźć kogoś, kto będzie w pewien sposób trzymał pieczę nad całością i pomoże spojrzeć na pewne rzeczy z odpowiedniej perspektywy. Gabrysia taką rolę miała przy otwieraniu kilku placówek na Śląsku - pomagała w pisaniu statutu, pierwszych kontrolach, wprowadzeniu personelu, udzielała wsparcia pedagogicznego itp. 

 Wizja na przedszkole

Trzeba mieć wizję na swoje przedszkole. Jakie ono ma być? Gabrysia otwierając swoją placówkę wiedziała od początku, że to będzie przedszkole freblowskie. Miała zaplanowane, z czego będą w placówce korzystać. Teoretycznie nie jest to oczywiście konieczne, ale jeśli ma się wizję tego, co się znajdzie w środku, to łatwiej przygotować plan lub kosztorys. Trzeba zatem przemyśleć dokładnie, co ma się znaleźć w środku - np. czy będzie jakaś sala do integracji sensorycznej, plastyczna itp. Potem to wszystko przeliczyć finansowo i postarać się jak najlepiej zaplanować dostępną przestrzeń

Baner

Budżet na reklamę

Jeśli się startuje od zera, to trzeba pamiętać o tym, żeby mieć budżet na reklamę. Rodzice muszą wiedzieć, że takie przedszkole powstaje. Oczywiście, nie zawsze reklama będzie konieczna - czasem najlepiej sprawdza się tzw. marketing szeptany, który jest bardzo cenny. Ale lepiej być na to przygotowanym, by poinformować o tym, że placówka się tworzy i kiedy jest dzień otwarty. A stronę internetową również można zrobić bardzo prosto. 

Aplikacja dla przedszkola

Zdaniem Gabrysi, w kosztorysie warto od razu zarezerwować środki na na zainwestowanie w aplikację LiveKid. Pominąwszy fakt, że taka inwestycja zwróci się bardzo szybko w ilości czasu, jaki zaoszczędzimy na codziennej pracy związanej np. z rozliczeniami, to jeszcze mamy też w niej do dyspozycji np. galerię zdjęć, których nie trzeba publikować na stronie i nie są konieczne zgody na publikację wizerunku.  

Dodatkowo rodzice doskonale już znają to rozwiązanie i czują się z nim bezpiecznie. Warto pamiętać o tym, że aplikacja przestaje być już tylko rzadkim bonusem w placówkach, a powoli staje się standardem. Trzeba o tym pomyśleć wcześniej. 

Sprzęty multimedialne i zabawki

Sprzęty multimedialne na wyposażenie placówki - nad tym również trzeba się zastanowić, ale tutaj często pomagają projekty unijne. Pytanie brzmi, czy w ogóle pasują one do Twojej wizji przedszkola. "Ja nie kupowałam tego typu rzeczy, ale wiedziałam, że muszę za to zainwestować w dary (freblowskie pomoce dydaktyczne), które nie są niestety najtańsze. Ale je się kupuje raz i starcza na długo. A trzeba pamiętać o tym, przy planowaniu zakupów, że nawet piasek w piaskownicy musi mieć certyfikat. A przynajmniej powinien." opowiada Gabrysia.

Niesprzyjająca rzecz jest taka, że jak się otwiera całkowicie nową placówkę, to nie można zrobić tak, że pół przedszkola będzie gotowe, a drugie pół jeszcze nie. Nawet jeśli wiesz, że nie będzie więcej dzieci na początku. Musi być zakupione chociaż minimum szafek, krzeseł, wyposażenia, zabawek. Rodzic jak przychodzi, to chce widzieć sale, w których brakuje jedynie dzieci. 

Co dalej? 

Już niebawem na naszym blogu pojawi się druga część, w której porozmawiamy m.in o dotacjach, personelu i koniecznej dokumentacji. W dalszej kolejności pojawią się również artykuły dotyczące odbioru i kontroli sanepidu, a także wywiad z architektem żłobków i przedszkoli. 

Bądź na bieżąco z nowymi materiałami: https://www.facebook.com/livekidapp/ 

O naszej ekspertce

Gabriela Fejkiel - dyrektor ds. pedagogicznych w przedszkolu, szkoleniowiec, licencjonowany edukator Froebel.pl, magister pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej, absolwentka studiów doktoranckich z pedagogiki na Dolnośląskiej Szkole Wyższej we Wrocławiu.

Baner aplikacji LiveKid

Udostępnij stronę:

Skopiuj link
Jarek, Maria i Mateusz