Wypróbuj LiveKid

Udostępnij stronę:

Skopiuj link
Bezpłatne materiały dydaktyczne dla Ciebie i Twoich nauczycieli
Pobierz materiały

Dzień z życia dyrektora żłobka - rozmowa z Jadwigą Chmurą - Nowak

O tym jak wygląda dzień z życia dyrektora żłobka, jak rozpoznać dobrą ciocię i co bywa problematyczne w prowadzeniu placówki rozmawiamy z właścicielką żłobka U Cioci Jadzi - Jadwigą Chmurą - Nowak.

Izabela Witek: Dyrektor żłobka wstaje i...

Jadwiga Chmura - Nowak: ...i zamawia posiłki! To jest chyba najważniejsza sprawa na początek dnia. Dzieci muszą coś jeść podczas pobytu w żłobku! Być może w niedalekiej przyszłości ten obowiązek przejmą za mnie pracownicy, ale na razie tym zajmuję się ja. Do ósmej rodzice zgłaszają nieobecność dziecka.

Mamy posiłki. Co dalej?

Kolejna czynność, którą muszę się zająć to bieżące sprawy żłobka. Personel jest dostępny, ale są urlopy, zwolnienia, inne nieobecności wynikające z różnych sytuacji. Wtedy ja jako opiekunka dziecięca wskakuję na miejsce takiej osoby - a zdarza się to ostatnio często. Chociażby dzisiaj!

Takie dni należą do przyjemnych?

Pracuję częściej ze starszą grupą dzieci i sprawia mi to dużo radości. W sumie od kiedy pamiętam pracowałam z dzieci, nawet jeszcze w trakcie studiów. Nie wyobrażam sobie zamienić tego tylko na pracę biurową i organizacyjne sprawy. Z tego nie zrezygnowałabym nawet, gdyby personelu zawsze wystarczało na tyle, bym nie musiałą tego robić. Chyba, że założę jeszcze kolejnych piętnaście żłóbków (śmiech) to będę musiała jakoś to podzielić!

Ten jest jedyny jak na razie?

Pierwszy i jedyny. Więc tak wygląda mój dzień - pracuję normalnie z dziećmi. Oczywiście w sytuacjach urzędowych, zakupowych czy organizacyjnych zostają z nimi dziewczyny, a ja muszę załatwić te sprawy.

A po pracy?

Wracam do domu do swoich prywatnych dzieci i męża. Wtedy już spędzamy czas troszkę spokojniej. Chociaż na pewno mniej spokojnie niż podczas mojej wcześniejszej pracy etatowej, która również była związana z dziećmi. Wtedy zamykałam drzwi szkoły i praca się kończyła. Teraz wiadomo, że muszę być przygotowana na wiadomości lub telefony od pracowników czy rodziców. Więc ten dzień trochę inaczej teraz wygląda po pracy - ale nie zamieniłabym go na ten wcześniejszy!

Żeby ten dzień mógł się odbyć, musiało najpierw powstać to miejsce.

To było moje marzenie. Rodziło się w głowie. Zaczęliśmy funkcjonować w grudniu 2017 roku. Myśli i zamiary natomiast były dużo, dużo wcześniej. Samo otwarcie żłobka - był to bardzo nerwowy czas. Sprawy sanepidu, straży, remontu, właściciela lokalu - było się czym stresować.

O szczegółach jeszcze porozmawiamy, natomiast ciekawi mnie, w czym lub kim szukała Pani wtedy wsparcia?

Całą rodziną daliśmy radę! Ogromnym wsparciem był - i jest do dzisiaj - mój mąż. Zawsze pomagał mi na każdej płaszczyźnie. Oczywiście rodzice i teściowa również mocno kibicowali, co też było dla mnie bardzo ważne.

Co się tutaj u Cioci Jadzi liczy najbardziej?

Bezpieczeństwo dzieci! Zawsze uczulam na to wszystkie nowe osoby, które przychodzą do pracy. To jest najważniejsze - dzieci muszą się czuć bezpiecznie, a rodzice muszą być pewni, że nic złego się nie wydarzy. Oczywiście dzieciom zdarzają się różne rzeczy nawet na prostej drodze. Wystarczy się potknąć. Ale ważne dla mnie jest to, by jak najlepiej zapobiegać takim sytuacjom. Na razie się to udaje. Poza tym chciałabym, żeby tutaj wszystkie dzieci czuły się po prostu dobrze.

Podobno małe dzieci to duże wyzwania. A jakie są największe wyzwania w tej pracy?

Ogarnięcie grupy, nawet jeśli cioć jest trzy na piętnastkę dzieci. Są takie dni - może zależy to nawet od pogody - że dzieci potrzebują więcej ruchu, są rozdrażnione lub miały gorszą noc. Wtedy zapanowanie nad taką grupą rzeczywiście jest dużym wyzwaniem. Ale poza tym dajemy radę!

Wiadomo, ciocie zawsze dają radę! Czym powinna się charakteryzować taka "dobra ciocia"?

Ciocia Jadzia! (śmiech) Nie zawsze widać to na pierwszy rzut oka. Ciężko tak naprawdę scharakteryzować taką osobę. Pamiętam, że kiedyś rekrutowałam pewną ciocię - po pierwszym spotkaniu nie byłyśmy w pełni do siebie przekonane. Były wątpliwości. Ale po kilku dniach coś mi się zaświeciło w głowie i stwierdziłam - to będzie dobra decyzja!

I była?

Była. Pracuje z nami do teraz, jest świetną ciocią. Nie wiem gdzie to siedzi i jak można od razu stwierdzić, czy dana osoba jest idealna na to stanowisko. To chyba kwestia intuicji. Trzeba to czuć. A po kilku dniach pracy widać, czy rzeczywiście ciocia jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. Nie mogą to na pewno być osoby "z przypadku".

To może inaczej - jakimi cechami powinna się kierować osoba, która chce być dobrą ciocią?

Musi być odpowiedzialna i ciepła. Ja nazywam to też tak: musi ogarniać!

Poszukiwania dobrego personelu były jednym z problemów związanym z prowadzeniem placówki?

Na pewno nie były łatwe - tak, to można nazwać problemem. Dla mnie nie było to proste zadanie - zebrać opiekunki tak, by pasowały do placówki i do mnie. Inna problematyczna rzecz to papierologia, która jest nieodłączną częścią prowadzenia placówki. I urzędowe sprawy. Wyliczenia, rozliczenia - pieniążki muszą się zgadzać. Ale czasu na to trzeba poświęcić sporo. Pewnie każdy właściciel żłobka dobrze wie, o czym mówię i ma podobne przemyślenia.

Czy miało to wpływ na to, że zdecydowała się pani zaufać systemowi LiveKid od razu na cały rok?

Tak, poszłam za ciosem - jak już próbujemy, to na całego! My jesteśmy bardzo zadowoleni, rodzice również. Podobnie jak przy rekrutacji - czułam, że to będzie dobra decyzja. I nie myliłam się.

Czy jakaś funkcja szczególnie wpłynęła na to poczucie zadowolenia?

Lepszy i szybszy kontakt z rodzicem. Dla nas super są wiadomości, które możemy rodzicom wysyłać. Jest to też bardzo łatwa do opanowania aplikacja, więc nie mieliśmy żadnego problemu z wdrożeniem jej.

Bardzo się cieszę! Za tę część rozmowy serdecznie dziękuję. :Przejdźmy do wcześniej zapowiedzianych szczegółów...

W drugiej części rozmowy z panią Jadwigą porozmawiamy o procesie zakładania żłobka i jej doświadczeniu związanym z tym procesem. Zapraszamy do lektury już w środę!

Udostępnij stronę:

Skopiuj link
KształtyKształty