logotypy placówek na niebieskim tle
Wypróbuj LiveKid

Udostępnij stronę:

Skopiuj link
Bezpłatne materiały dydaktyczne dla Ciebie i Twoich nauczycieli
Pobierz materiały

Żłobek to wymagający biznes – przyznają Dominika i Dawid, właściciele D&D KIDS w Białymstoku 

Dawid Jaromołowski wraz z siostrą Dominiką Pietrzykowską, jako D&D KIDS Sp. z o.o. w Białymstoku są właścicielami dwóch żłobków i przedszkola w Białymstoku. Podlascy przedsiębiorcy opowiedzieli nam, w jaki sposób trafili do branży dziecięcej, jak podchodzą do prowadzenia placówek i dlaczego LiveKid jest dla nich istotnym partnerem biznesowym.

Spis treści:

Biznes jako misja

Dawid: Kiedy półtora roku temu przejmowaliśmy z siostrą pierwszy żłobek, Dominika była świeżo po studiach, miała głowę pełną pomysłów. Wydawało mi się, że jeśli do każdej firmy podejdzie się jak do biznesu, to branża nie ma aż takiego znaczenia. Z opieką nad dziećmi jest jednak inaczej, tu ogromną rolę odgrywa poczucie odpowiedzialności za pokolenie, które będzie tworzyło naszą przyszłość. 

W którymś momencie trafiliśmy na ofertę placówki do przejęcia. Po rozeznaniu tematu zdecydowaliśmy się i przejęliśmy pierwszy żłobek na 30 dzieci. Tak naprawdę na początku chciałem po prostu pomóc siostrze wejść w świat biznesu, ale już czuliśmy, że wiąże się to z podjęciem pewnego rodzaju misji. Założyliśmy więc spółkę, w której dzielimy się zadaniami 50 na 50.

Przede wszystkim jakość

Dawid: Wiele rzeczy w Koraliku musieliśmy zmienić, wprowadzić nowe standardy. Często spotykałem się ze stwierdzeniem kadry: „Ale tak zawsze było”, według mnie, to żaden argument. Jestem gotowy z każdym rozmawiać, wysłuchać pomysłów, ale zależy mi na osiągnięciu pewnego poziomu i dlatego to, jak „było” trzeba weryfikować i zmieniać na to, „jak ma być”.

Bo przede wszystkim musi być jakość. Nie ma jakości – nie ma klientów.

Dominika: Nie chcemy, żeby nasze placówki były miejscami, gdzie przyprowadza się dzieci i już. Zależy nam, żeby maluchy się u nas rozwijały. Mamy cały wachlarz zajęć rozwojowych, dopasowanych do wieku i możliwości: angielski, rytmikę, zajęcia ruchowe, logopedyczne, dogoterapię, alpakoterapię, zajęcia z króliczkami.  Ważne są dla nas zajęcia sensoryczne, kuchnie błotne i prawdziwe gotowanie. Organizujemy różne dni i święta: dzień rolnika, elektryka… A raz na jakiś czas jeden z rodziców przychodzi opowiedzieć o swoim zawodzie. 

Są też specjaliści, psycholog, logopeda, pedagog specjalny, którzy czujnym okiem obserwują trudności i postępy podopiecznych oraz prowadzą konsultacje z rodzicami. 

Dawid: I to działa. W tej chwili mamy tak silną pozycję w Białymstoku, że o nas mówią i już na przyszły rok mamy listę rezerwową. Jakiś czas temu przejęliśmy kolejny żłobek, a od września prowadzimy przedszkole z grupą żłobkową. Chcemy dalej rozwijać ten biznes i stworzyć całą sieć placówek w branży edukacyjnej.

Aplikacja z najlepszą obsługą

Dawid: Zanim wybrałem odpowiedni system do zarządzania, rozmawiałem z przedstawicielami kilku aplikacji. Zdecydowałem się na LiveKid przede wszystkim dlatego, że zostałem od samego początku bardzo dobrze potraktowany. To się ceni.

LiveKid ma super obsługę i to jest ogromny plus. 

Bardzo mi się podoba, że mamy swoją opiekunkę od aplikacji, a dodatkowo zawsze jest ktoś dostępny, żeby porozmawiać telefonicznie lub można wysłać zapytanie przez czat. To jest ważne, gdyż często potrzebuję odpowiedzi „na już”. Widać, że firma stawia na dobre relacje z klientami, ponieważ część zespołu mogłem poznać osobiście, kiedy zostałem zaproszony na spotkanie w siedzibie firmy w Krakowie. 

Widać każdą zmianę

Dawid: Dzięki rozliczeniom w LiveKid odpadają nam dwa dni pracy. Rodzic jest zawsze poinformowany, za co płaci i nie ma żadnych dyskusji czy smsów w stylu „źle państwo policzyli”. A nawet jak ktoś próbuje podważać rozliczenie, to jesteśmy w stanie sprawdzić i udowodnić naprawdę wszystko. Kiedy rodzic twierdzi, że np. zgłosił nieobecność w niedzielę o 17, a ja widzę w systemie, że zrobił to o 9.40 w poniedziałek, to zamyka nam to wszelką dyskusję.

W aplikacji widać każdą zmianę. Wiem co, kto i kiedy wprowadza – zarówno rodzice jak i pracownicy. To, że mogę mieć w to wgląd jest naprawdę pomocne.

Sprawna codzienna komunikacja

Dawid: W branży często spotyka się takie rozwiązanie, że każda grupa ma swój telefon, a opiekunki są w ciągłym kontakcie telefonicznym z rodzicami. My postanowiliśmy zorganizować to inaczej. Do dyspozycji rodziców są tylko dwa numery telefonów: do Dominiki oraz pani dyrektorki przedszkola i one są do dyspozycji w nagłych sytuacjach. Natomiast cała reszta komunikacji odbywa się przez aplikację. 

Dominika: Przez LiveKid przesyłamy rodzicom informacje o posiłkach (super są te marcheweczki!) czy bieżące komunikaty w stylu prośba o uzupełnienie pieluszek. Wysyłamy też inne informacje i odpowiadamy rodzicom na ich wiadomości i zapytania np. o samopoczucie dziecka. 

Nawet jeśli nie odpowiemy od razu, rodzice są spokojni, bo wiedzą że wiadomość na pewno do nas dotarła i że prędzej czy później dostaną odpowiedź. Zupełnie odeszły nam pytania o to, ile dziecko jadło czy spało. Nie wspomnę już o telefonach i SMS-ach o 10 wieczorem w niedzielę. Sprawa jest jasna – przychodzimy do pracy w poniedziałek rano i wtedy odpowiadamy.

Każdy ma swoje mocne strony

Dawid: W prowadzeniu placówek kluczowy jest właściwy podział obowiązków. Każdy ma swoje mocne strony. Dominika jest niezastąpiona w pracy z ludźmi. To ona jest twarzą naszych placówek, moim zadaniem jest dopilnowanie spraw administracyjnych. Przedszkole ma inne wymagania edukacyjne, dlatego zatrudniliśmy osobną panią dyrektor z odpowiednim przygotowaniem do zarządzania w oświacie.

Dominika ma wyjątkową intuicję – już po dwóch dniach próbnych wie, czy dana osoba pasuje do naszego zespołu.

Dominika: Praca z dziećmi jest naprawdę wymagająca. Zawsze mówię otwarcie – jak czegoś nie umiesz, to się nauczysz, ale musisz chcieć. 

Cyfrowa transformacja

Dawid: Na początku część kadry obawiała się zmian. Panie bały się, że będą miały więcej pracy. Ale szybko doceniły aplikację, szczególnie, że wprowadziliśmy system kart dostępu. To okazało się prawdziwym game changerem – odeszła cała papierologia związana z rejestracją przyjść i wyjść.

W przedszkolu natomiast świetnie sprawdza się dziennik elektroniczny. To, że opis tematu można napisać przy pomocy sztucznej inteligencji to jest bajka. Uzupełnianie dziennika jest teraz dla nauczycielek znacznie szybsze i łatwiejsze. Z Inteligentnego Asystenta korzystamy też np. przy tworzeniu ogłoszeń.

LiveKid – solidny partner w biznesie

Dawid: Traktujemy współpracę z dostawcą aplikacji do zarządzania jak relację B2B. Zależy nam na tym, żeby się wzajemnie słuchać i dostosowywać do zmieniającego się rynku. My się rozwijamy i oczekujemy tego samego od naszych partnerów. Dlatego właśnie współpracujemy z LiveKid.

Baner

Udostępnij stronę:

Skopiuj link
KształtyKształty