Rodzice oczekują nowoczesnych rozwiązań – rozmowa z Sylwią Mazurkiewicz, założycielką Przedszkola „Lipowy Zakątek”

Opublikowano
8 maja, 2025
zdjęcie dyrektorki i logo placówki

„Lipowy Zakątek” to przedszkole, które powstało w 2008 roku, dzięki pasji do pracy z dziećmi i zarządzania. To miejsce, które zyskało zaufanie rodziców i stało się jednym z filarów edukacji w wielkopolskim Zbąszyniu. Sylwia Mazurkiewicz, założycielka i właścicielka placówki opowiedziała nam, co skłoniło ją do założenia prywatnego przedszkola w czasach, kiedy rynek placówek niepublicznych dopiero raczkował, jaka jest tajemnica jej sukcesu, a także jakie aspekty działalności udało się usprawnić, dzięki wprowadzeniu do przedszkola nowych technologii.

Dom wypełniony maluchami

Zaczęło się od pasji do dzieci. Choć pracowałam (i nadal pracuję!) w księgowości, to czymś zupełnie naturalnym w moim otoczeniu od zawsze były dzieci. Dom wypełniony maluchami – moimi, sąsiadów, kuzynek – to była norma

Pewnego dnia moja teściowa rzuciła pół żartem-pół serio: „U ciebie ciągle jest tyle dzieci – Ty otwórz przedszkole”.  To był czas, kiedy prywatne placówki dopiero zaczęły pojawiać się na rynku, a ja zaczęłam myśleć, że może to być moje powołanie. 

I chyba tak właśnie miało być, bo po jakimś czasie pojawiła się oferta wynajęcia budynku, który aż prosił się, żeby zrobić w nim przedszkole. Postanowiłam zaryzykować, wynajęłam ponad stuletni budynek starej szkoły, a w tamtym czasie weterynarii. I tak, w 2008 roku powstał „Lipowy Zakątek”.

Zaufanie społeczności

Mam taką naturę, że jak się w coś zaangażuję, to tak mocno w to wierzę, że nie zastanawiam się nad ewentualnymi złymi konsekwencjami. Chcę coś zrobić to to robię, wkładam wszystkie siły w to, żeby się udało. I pewnie właśnie dlatego nie tylko udało mi się otworzyć, ale przede wszystkim utrzymać i rozwinąć przedszkole, mimo że Zbąszyń to mała miejscowość, ja byłam przyjezdna i do tego spoza bańki edukacyjnej. 

Zatrudniłam wspaniałą dyrektorkę, która jest ze mną do dzisiaj i razem udało nam się zbudować zaufanie rodziców, a wokół przedszkola prawdziwą społeczność. Zaczynałyśmy od dwóch sal i szóstki dzieci. Dzisiaj mamy prawie setkę przedszkolaków i zajmujemy cały budynek, który wyremontowałam na potrzeby placówki.

Znalazłam, spróbowałam, zostałam

Jako że jestem księgową, strona administracyjna zarządzania przedszkolem nigdy nie była dla mnie wielką trudnością. Ale więcej dzieci to też więcej obowiązków. Zaczynałam dostrzegać coraz większe wyzwania związane z zarządzaniem placówką. W szczególności kontakt z rodzicami, organizacja płatności, a także konieczność monitorowania obecności dzieci i nauczycieli stawały się czasochłonne i trudne do ogarnięcia. Potrzebowałam czegoś, co pozwoliłoby mi zaoszczędzić czas i uprościć procesy administracyjne.

Wcześniej próbowałam różnych rozwiązań, takich jak mikro aplikacja stworzona przez jednego z rodziców informatyka. Ale na dłuższą metę to było za mało. Pomyślałam: skoro ja wpadłam nam coś takiego jak narzędzie do wystawiania rachunków, to na pewno ktoś już taką aplikację stworzył. Zaczęłam szukać, trafiłam na LiveKid, spróbowałam i zostałam.

Koniec z papierową robotą

Jednym z największych atutów aplikacji okazały się płatności. Przed LiveKid musiałam ręcznie wystawiać kartki z kwotami, wysyłać je do rodziców, śledzić zaległości, a wszystko to zajmowało mnóstwo czasu. Teraz, dzięki funkcji płatności online, rodzice mogą wygodnie i szybko uregulować wszelkie opłaty, a ja mam pełną kontrolę nad wszystkimi transakcjami. 

Nie tylko oszczędzam czas, ale przede wszystkim ryzyko pomyłek jest mniejsze. To jest rewelacja!

Również bardzo ważny jest dla mnie panel grafiku personelu. Wcześniej musiałam ręcznie tworzyć arkusze pracy nauczycieli, które później wieszałam na tablicy i wysyłałam pracownikom zdjęcia. Z każdą zmianą musiałam wszystko drukować i rozwieszać ponownie. Teraz wystarczy, że zaktualizuję grafik w aplikacji, a każdy nauczyciel ma dostęp do najnowszych informacji na swoim telefonie. 

Ogromną zmianę odczuliśmy także w codziennej komunikacji. Dzięki aplikacji mamy natychmiastowy kontakt – możemy od razu przekazać ważne informacje, a dodatkowo widzimy, kto ogłoszenie odczytał, a kto jeszcze nie. Nikt nam już nie zarzuci, że „nie widział ogłoszenia na tablicy” albo że coś było nieczytelne. Wszystko jest jasne, czytelne i łatwo dostępne.

Rodzice oczekują nowoczesnych rozwiązań

Myślę, że aplikacja też w pewien sposób podnosi prestiż placówki. Młodzi rodzice oczekują takich nowoczesnych rozwiązań. Nie mają za bardzo czasu, żeby zaglądać w maile czy jakieś inne wiadomości, a dzięki aplikacji mają wszystko – dosłownie! – pod ręką.

Podczas ostatniego zebrania z rodzicami trzylatków, które od września przyjdą do naszego przedszkola, po raz pierwszy pytania o aplikację do komunikacji padły ze strony rodziców. To pokazuje, że szybki kontakt i możliwość bycia na bieżąco są dla nich bardzo ważne. 

Dzieci to lekarstwo na całe zło

Najfajniejszą częścią mojej pracy jest zdecydowanie przebywanie z dziećmi. Bez dwóch zdań. Nieważne, jak trudny dzień mam za sobą — wystarczy kilka minut wśród tych małych istotek i wszystko jakby znika. Kiedy czuję, że głowa mi pęka, mówię sobie: „Idę na grupę!”. To mój najlepszy reset. Chwila śmiechu, rozmowa, skupienie tylko na sprawach dzieci – i znowu mam siłę wrócić do biura.

Oczywiście, to wymagająca praca. Wiem, że nauczycielkom, które spędzają z dziećmi całe dnie, też czasami jest ciężko. Ale mimo wszystko myślę, że to najpiękniejszy zawód na świecie.

Aplikacje ułatwiają życie

Jednym z największych wyzwań w mojej pracy jest czas, a raczej jego brak. Tyle spraw na raz trzeba ogarnąć – dzieci, rodzice, nauczyciele, płatności, organizacja pracy, dokumenty... Na okrągło coś analizuję, przeliczam, sprawdzam.

Dlatego właśnie tak bardzo doceniam narzędzia, które realnie ułatwiają życie. W ogóle uwielbiam wszelkiego rodzaju aplikacje. LiveKid stał się dla mnie ogromnym wsparciem – odciążył mnie w wielu codziennych obowiązkach i pozwolił odzyskać czas, który mogę teraz poświęcić na rozwijanie placówki i budowanie lepszych relacji z zespołem oraz rodzicami. 

Baner
KształtyKształty