Poznaj aplikację
Udostępnij stronę:
Skopiuj link

Dziecko musi doświadczać!

Magdalena Łuszcz jest dyrektorem krakowskiego żłobka i przedszkola Hutniczek. Podczas rozmowy chętnie opowiada o historii placówki oraz roli, jaką odgrywa w niej LiveKid. Przeczytajcie również o tym jak ważne jest by dziecko mogło swobodnie doświadczać, na czym warto się skupić i jak ułatwić sobie to zadanie. Zapraszamy!

Izabela Witek: Jak powstało to miejsce?

Magdalena Łuszcz: Razem z mężem pracowaliśmy przez ostatnie trzy lata w Warszawie, w dużej placówce przedszkolnej. Zdobywaliśmy tam doświadczenie związane z zarządzaniem placówką. Oryginalnie jesteśmy z Nowej Huty. Kiedy zaczęliśmy planować założenie rodziny, pomyśleliśmy by wrócić do domu.

Był jakiś konkretny powód tej decyzji?

Wychowywaliśmy się na osiedlu obok. Dzięki temu, że jesteśmy stąd wiedzieliśmy, że jest tutaj lokal, który ma dużą powierzchnię. Miejsce, w którym siedzimy, było kiedyś salą balową hotelu, dlatego mamy tutaj nietypowy wystrój – kolumny, zabytkowe lastriko, ogromne okna. Pomyśleliśmy – gdzie indziej jak nie tu?

Od myśli do czynów.

Tak. Pozyskaliśmy środki na inwestycje z programu Maluch Plus i rozpoczęliśmy działalność. To był intensywny czas. Mogę śmiało odradzić wszystkim planującym otwieranie własnej placówki robienie tego w zaawansowanej ciąży (śmiech). Była to duża przygoda i niemałe wyzwanie. Po drodze dużo się nauczyliśmy, mimo że nie była to pierwsza placówka jaką otwierałam.

Dużo jeszcze trzeba się było douczyć, dowiedzieć?

Tak. Jako kadra zarządzająca w Warszawie brałam udział w otwarciu co najmniej czterech innych placówek, tworzenia ich od zera i remontowania. Ale jak się okazuje, każde województwo ma swoje „kruczki”, więc pomimo tego doświadczenia musiałam wiele się nauczyć już tutaj na miejscu w Krakowie.

O tym doświadczeniu zdążymy jeszcze porozmawiać, ciekawi mnie natomiast jaka myśl przewodnia Państwu przyświecała? 

Pracowałam już wcześniej jako nauczyciel w grupie. Już wtedy zrobiłam wiele obserwacji na temat tego, jak zorganizować przestrzeń, by była stymulująca dla dziecka. Nasze założenie było takie, by ta przestrzeń którą tworzymy nie była inwazyjna. W większości placówek, które oglądaliśmy, ilość kolorów i bodźców z którymi dzieci mają do czynienia na co dzień jest totalnie przytłaczająca.

Dzieci się rozpraszają?

Trudno mówić w takich warunkach o kształtowaniu koncentracji uwagi czy indywidualnym podejściu w miejscu, w którym dorosły człowiek ma problem z wytrzymaniem ośmiu godzin. Nasza placówka miała być minimalistyczna. Nie mogę powiedzieć, że jest to Montessori, natomiast pewien nurt montessoriański jest tutaj obecny.

W jakiej postaci?

Chcemy, by dzieci mogły doświadczać możliwości swobodnej eksploracji terenu. Chcemy tworzyć miejsce, które będzie bezpieczne do swobodnego poruszania się, brudzenia i twórczego mazania i nauki. Druga zasada, jaką wyznajemy – również w wychowaniu naszych własnych dzieci – nie ma złej pogody, są dzieci niewłaściwie ubrane. To jest z kolei mocno zakorzenione w ideologii leśnych przedszkoli.

I bardzo ważne podczas wychowywania dzieci w mieście.

A to powinien być priorytet?

To był dla mnie absurd. Jedną z pierwszych aktywności dziecka są przecież spacery z rodzicami. Dziecko nie może przebywać ponad osiem godzin w budynku, bez dostępu do powietrza. Planujemy więc dzień w taki sposób, by nawet najmłodsi mogli spędzić czas na zewnątrz.

Na czym jeszcze warto się skupić Pani zdaniem, gdy dziecko uczęszcza do żłobka?

Na doświadczaniu. Dziecko musi mieć możliwość doświadczać – stół jest twardy, poduszka miękka, a woda w kranie ma różną temperaturę. Maluszkowi żaden instruktaż ani wykład nie pomoże. Trzeba też uważać na to, co w danym momencie jest dla dziecka interesujące. Obiektem zainteresowania mojego dziecka jest obecnie odkurzacz, miotła i mop! To nie są zabawki, ale trzeba to dobrze wykorzystać. I to właśnie robimy u nas.

Czy ten punkt skupienia zmienia się z momentem przejścia do przedszkola?

Absolutnie nie. Oczywiście jest tak, że im dziecko starsze, tym lepiej poznaje reguły społeczne którymi rządzi się nasz świat. Więc nadal musi mieć szansę doświadczać i na tym się uczyć. Ale musimy mieć też na względzie rozwój społeczny, grupę. Przedszkolak ma już inny poziom świadomości, i nie możemy o tym zapomnieć.

Wyobraźmy sobie, że ma Pani możliwość cofnąć się w czasie i zmienić swój kierunek zawodowy.

Ojej, ciężko to sobie wyobrazić! To już ponad dziesięć lat.

Trudne pytanie?

Bardzo mnie pani zaskoczyła! Myślę, że nie. Jedyną inną rzeczą, którą mogłabym robić jest zarządzanie. Ale ja obecnie łączę pasję pracy z dziećmi z zarządzaniem. Więc – absolutnie nie, tym bardziej że wciąż pogłębiam swoją wiedzę.

Co w codzienności dyrektora placówki jest największym problemem?

Nie myślę o tym w kategorii problemu, ale raczej wyzwania – mamy coraz więcej dzieci z zaburzeniami, które wymagają specjalistycznego podejścia i metod. Innym wyzwaniem, z którym mierzy się każdy zarządzający placówką jest również znalezienie sposobu komunikacji z rodzicami, żeby mieli do placówki zaufanie.

Odpowiedzią m.in na to wyzwanie miał być LiveKid, z którego korzystacie. Sprawdza się?

Zdecydowanie! Ten czas, który rodzic może spędzić z opiekunem jest ograniczony. W aplikacji przekazujemy najważniejsze techniczne informacje, a w tej rozmowie osobistej możemy się skupić już na innych rzeczach – czego się dziś nauczyło, jaki sukces osiągnęło, jak się rozwija. Możemy się skupić na jego wychowaniu.

Rodzice od początku widzieli pozytywy płynące z korzystania z systemu?

Niektórym zajęło chwilę zaufanie w kwestii rachunków lub mieli wrażenie, że aplikacja zajmie nam dużo czasu. Obecnie wszyscy są zadowoleni z wprowadzenia systemu do żłobka i przedszkola. Nowych rodziców szczególnie rozczulają alerty mówiące o tym, że ich dziecko zasnęło czy spaceruje!

A gdyby to Pani miała wybrać swoją ulubioną funkcję?

Rachunki! Uwzględnienie wszystkich dotacji, różnych pakietów żywieniowych, zebranie wszystkich danych – to był horror. Rachunki są więc moją główną motywacją!

Mamy zwycięzcę! Bardzo dziękuję za rozmowę. 

Dalsza część rozmowy z panią Małgorzatą dotycząca zakładania placówki i zarządzania nią – już w środę na naszym blogu! Zapraszamy.

Zielony kształ